WÄ…tki
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zastanowiło go, że drzwi nie były zamknięte i w lokalu nadal paliły się
światła. Wyglądało to tak, jakby odjechali w pośpiechu.
165
R
L
T
Zdążył jeszcze zauważyć, że podłoga w kuchni jest zabrudzona czymś
lepkim.
Jego niepokój znacznie wzrósł. Przekazał przez radio, żeby wóz
patrolowy wszczÄ…Å‚ poszukiwania Duvalla i Laci Cavanaugh.
Niemal natychmiast nadajnik zaskrzeczał w odpowiedzi.
 Mamy Duvalla.
 Dajcie mi go  poprosił szeryf, obawiając się tego, co zaraz usłyszy.
 Laci zaginęła  wykrzyknął Bridger.  Jest ze mną Spencer, jedziemy
do Starego Whitehorse. On przysięga, że nie ma nic wspólnego z...
 Bridger, znalezliśmy martwego Glena Whitakera za stodołą na starym
ranczu McAllistera. Wszystko wskazuje na to, że zamordowała go Emma
Shane.
Bridger zaklął siarczyście.
 Jadę do domu Laci. Mam złe przeczucia...
 Ruszam za tobą  zawołał szeryf. Włączył syrenę i pognał do Starego
Whitehorse.
Bridger pędził jak szalony, w głowie miał gonitwę myśli, serce utkwiło
mu w gardle. Usiłował nie roztrząsać, że Emma ma nad nimi sporą przewagę
czasu albo zabrała Laci w zupełnie inne miejsce. Albo że ma w związku z Laci
inny, jeszcze bardziej diaboliczny plan.
Ogłupiały Spencer kiwał się na siedzeniu pasażera. Nie odezwał się ani
słowem, odkąd szeryf powiedział im o zwłokach na ranczu McAllistera.
Emma Shane naprawdę żyje.
Za oknami panowały egipskie ciemności. Szosa wiodła przez nagie,
pozbawione drzew pustkowia, niebo było bezgwiezdne.
166
R
L
T
Gdy pikap wjechał na grzbiet pagórka, ukazała się tablica z nazwą
miasta. Była tak stara i zniszczona, że z trudem można było odczytać litery.
Przechyliła się na prawo, u jej podstawy rosła gęstwina chwastów.
Bridger przemknął przez Stare Whitehorse, biorąc ostry zakręt przy
starym domu Cherrych. Jeszcze kawałek. Pędził w stronę ciemnej linii
horyzontu i domu Laci, modląc się, żeby nie przybył za pózno.
Pokonawszy ostatnie wzniesienie, wstrzymał oddech i spojrzał w
kierunku jej domu. Ani śladu ognistej łuny. Ani śladu strzelających w niebo
płomieni. Poczuł tak olbrzymią ulgę, aż zakręciło mu się w głowie.
Pamiętał dzień, gdy poczuł w nozdrzach gryzący swąd dymu. Znajdował
się nieopodal domu Emmy, kiedy usłyszał trzask płomieni, pochłaniających
suche drewniane ściany. Nigdy nie zapomniał tego złowieszczego dzwięku,
zmieszanego z wyciem syren i krzykami przerażonych sąsiadów.
Spencer twierdził, że widział Emmę w oknie na drugim piętrze,
oświetloną pełgającym płomieniem, gdy w pobliżu eksplodował zbiornik gazu,
a dom rozpadł się na ich oczach.
 Jak to możliwe, że Emma żyje?  odezwał się raptem Spencer.
Bridger zerknął na niego i ujrzał w jego oczach lęk. Przez dwadzieścia lat
Spencer był nawiedzany przez ducha dziewczyny. Pewnie bał się, że traci
zmysły. Nawet teraz z trudem przyszło mu wierzyć, że wróciła.
Bridger skręcił gwałtownie na podjazd domu Laci i wyskoczył z auta.
Wbiegł po schodkach na werandę, uświadamiając sobie zarazem, że na
podjezdzie nie ma samochodu. Nikogo tu nie było. Usłyszał, jak Spencer
gramoli siÄ™ z pikapa.
Na tyłach domu świeciła mała lampka. Gdy wbiegł do salonu, zauważył,
że panuje w nim porządek, inaczej niż wtedy, gdy znalazł tu przerażoną
włamaniem Laci.
167
R
L
T
Dom wyglądał tak zwyczajnie, że serce mu się ścisnęło. A więc pomylił
się co do zamiarów Emmy. Okazało się, że szalona zbrodniarka zabrała swoją
ofiarÄ™ gdzie indziej.
Jednak gdy wpadł do kuchni, spostrzegł przez okno błysk metalu. Zatem
samochód stał ukryty za domem.
Odwrócił się i pobiegł schodami na górę, przypomniawszy sobie, że tuż
przed eksplozją Spencer widział Emmę w oknie na piętrze jej domu.
Nie dotarł do półpiętra, gdy poczuł gryzący smród benzyny...
Laci ocknęła się i gwałtownie zamrugała oczami. Rozejrzała się
nieprzytomnie, usiłując skupić myśli. Gdzie się znalazła? W swojej sypialni?
To niemożliwe. Jak się tu dostała? Nie pamiętała niczego poza mdłościami.
Skupiła wzrok na niewyraznej plamie nad głową. Twarz kobiety.
Wydawała się mgliście znajoma.
Co ona tu robi? I co to za wstrętny zapach? Laci zmarszczyła nos i
usiłowała usiąść. Kobieta się uśmiechała, ale było w niej coś niepokojącego.
Laci pamiętała jedynie przygotowania do otwarcia restauracji. A teraz
była w domu, w swojej sypialni... Jakim cudem?
Nagle przypomniała sobie wszystko. Spencer! Zaatakował ją w kuchni i
wywlókł do samochodu.
 Gdzie on jest?  spytała ochrypłym głosem. Czym on zatkał jej usta?
Czymś, co okropnie wysuszyło jej język. Bolało ją ramię. Mgliście pamiętała,
że ocknęła się w samochodzie i ktoś zrobił jej zastrzyk, ale strzępy wspomnień
mieszały się w jej obolałej głowie i nie umiała tego poskładać w jakąś
sensowną całość.  Gdzie jest Spencer?
 Nie przejmuj się Spencerem  poradziła nieznajoma.  Nie musisz się
nim więcej martwić.
Czyżby ta kobieta ją ocaliła? To przynajmniej miało jakiś sens.
168
R
L
T
 Czy spotkałyśmy się już wcześniej?
 Przelotnie. Rozmawiałyśmy na weselu. Brunetka, która stała opodal
tylnych drzwi domu
kultury, gdy Laci wybiegła na dziedziniec. Teraz ją sobie przypomniała.
 Jak się tu znalazłam?  spytała Laci z uczuciem, że jej mózg oplata
gęsta pajęczyna. Pamiętała tylko, że została zaatakowana w kuchni, reszta
wspomnień kryła się w mroku.
 Nie pamiętasz jazdy samochodem?
Laci potrząsnęła głową, ale natychmiast przestała, czując silne mdłości.
 To ja cię tu przywiozłam.  Kobieta przyglądała jej się dziwnym
wzrokiem, studiując z uwagą jej twarz.  Musiałam się tobą zająć.
 Po tym, jak Spencer napadł mnie w restauracji?
 Tak, Spencer  odparła z uśmiechem kobieta.  Jak to dobrze, że cię
obserwowałam.
Laci poczuła ukłucie niepokoju.
 Obserwowałaś mnie?  Przypomniało jej się nagle, że w pewnym
momencie w Roundup miała wrażenie, iż ktoś ją śledzi, ale przecież ta kobieta
nie mówiła o tym.
Podniosła rękę, żeby odgarnąć włosy z twarzy, i spostrzegła otarte od
taśmy nadgarstki. Zmarszczyła brwi, usiłując sobie przypomnieć, kiedy
Spencer to zrobił.
 Zawsze obserwuję kobiety, którymi interesuje się Spencer  wyjaśniła
brunetka, na co Laci spojrzała na nią ze zdumieniem.
 On wcale nie jest mnÄ… zainteresowany ani ja nim.
 Czyżby? Czy minął choć jeden dzień, żebyś o nim nie myślała? Nie
starała się wszystkiego o nim dowiedzieć?  W głosie kobiety pojawiło się
dziwne napięcie.  Nie węszyła wkoło nawet wtedy, gdy wyjechał z miasta? 1
169
R
L
T
Laci poczuła nagły skurcz strachu.
 SkÄ…d znasz Spencera?
 O, znamy się już od dawna.  Brunetka uśmiechnęła się do niej i
podniosła z podłogi czerwony kanister, którego Laci dotąd nie zauważyła.
Poczuła ostry smród benzyny.  Jestem kobietą, którą zabił dwadzieścia lat
temu.
Laci gapiła się na nią, niczego nie pojmując, aż w końcu...
 Zgadza się  wykrzyknęła ze śmiechem brunetka na widok pełnej
zgrozy miny Laci.  Jestem Emma Shane.  Mówiąc to, wylała zawartość
kanistra na swojÄ… ofiarÄ™.
Laci wrzasnęła, gdy zimna cuchnąca substancja przemoczyła jej ubranie.
Chciała się odsunąć, ale nie mogła, gdyż mięśnie całkowicie odmówiły jej
posłuszeństwa.
 Dlaczego to robisz?  krzyknęła, czując, jak opary benzyny palą ją w
oczy.
 Chcę, żeby Spencer cierpiał równie mocno, jak kiedyś ja  odparła
kobieta, odstawiając kanister i wyjmując z kieszeni duże pudełko zapałek.
Przechyliła głowę, nasłuchując. Czyżby czyjeś kroki na schodach? Laci także
je usłyszała.
 Ratunku!  wrzasnęła, ile sił w płucach.  Na pomoc!
Kobieta z uśmiechem wyjęła papierosa i zapaliła zapałkę...
Bridger pędził schodami na górę z pistoletem w ręku, czując coraz [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bialaorchidea.pev.pl
  •  
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates