[ Pobierz całość w formacie PDF ]
To nieprawda, kochanie wtrąciłam łagodnie. Właśnie, że prawda& dla niego to prawda, Casey. On powinien być ze mną. To ja powinnam się nim opiekować, a nie robię tego. Zabrali go do obcych ludzi. To nie jest w porządku, tak? Nieważne, jak dobrze się nim opiekują. I wyobraz sobie, że będzie starszy i pomyśli, jak mu wszystko zepsułam. Czy postanowi dać mi drugą szansę? Dlatego ja muszę to zrobić. Tak więc mama Emmy, Shelley, przyjechała z wizytą i była prawie dokładnie taka, jak ją sobie wyobrażałam drobna i trochę zniszczona przez życie, jakie prowadziła, ale bardzo podobna do Emmy. Może starsza, niż się spodziewałam przypomniałam sobie, że przecież babcie są starszymi paniami, więc to by pasowało ale przede wszystkim smutna: kobieta próbująca wszystko naprawić. No dobrze, w każdym razie tyle, ile mogła w tych okolicznościach. Emma poradziła sobie doskonale. Powiedziała swojej mamie, że będzie walczyć o odzyskanie Romana, a kiedy Shelley zapewniła, że z chęcią zrobi, co może, żeby w tym pomóc, Emma tylko uśmiechnęła się uprzejmie i odparła: To miłe, mamo, ale potrafię sama, dzięki. Po jej wyjściu objęłam Emmę, mówiąc jej, że naprawdę świetnie zrobiła, że pogodziła się z mamą. Emma się uśmiechnęła. No, ale teraz widzisz, jaka ona jest, co nie? spytała. W jakim sensie? Nie bardzo rozumiałam, do czego zmierza. Emma posmutniała. Casey, ona jest słaba! Przecież to widać! Więc nie martw się, nie zamierzam zakładać z nią domu, musiałabym zwariować. Nie ma szans. Nie martw się. Ale czułam w tym miłość i choć Emma była w radosnym nastroju po tym spotkaniu, wciąż wiedziałam, że jeśli chodzi o jej serce i nadzieje, należy doradzać ostrożność. Zdawałam sobie już sprawę, że Emmie uda się przerwać cykl, ponieważ kiedy spróbowałam zrobić właśnie to, o czym myślałam doradzić jej, żeby nie wiązała nadziei z abstynencją matki okazało się, że może dodać od siebie wiele własnej mądrości życiowej. Z matką nie miała ani przeszłości, ani przyszłości. %7ładnych obietnic szczęśliwych chwil, których jednej z nich trudno byłoby dotrzymać i obie o tym wiedziały, ale też żadnych dni zepsutych wypominaniem dawnych występków. Zamierzam brać to takie, jakie jest powiedziała mi. Wybaczyć i zapomnieć, i zobaczyć, co będzie. Jeśli ze mną zostanie, to dobrze. Jak nie, to nie. Mam teraz swoje własne dzieci, na których muszę się skupić. No i skupiła się. Gdy tylko dla Maggie i Hannah stało się jasne, że pragnienie odzyskania Romana Emma traktuje poważnie, cały proces oceny zaostrzono jeszcze raz. Nie było kontaktów z Tarimem za co przynajmniej ja byłam bardzo wdzięczna więc pozostawało wspierać Emmę w myśleniu o tym, co można by zrobić, żeby decyzja w sprawie umieszczenia Romana w rodzinie zastępczej została anulowana. Mike i ja nie byliśmy w tę procedurę zaangażowani. Zgodziliśmy się mieć Emmę pod opieką do szesnastego roku życia, ale stało się to, zanim dowiedzieliśmy się, że jest w ciąży, i jasne było dla mnie, że przejście z Mercedes tej samej drogi, jaką przeszliśmy z Romanem po prostu nie jest możliwe. Choć bardzo chciałam mieć swoje miejsce przy tej nowej, małej rodzinie wszyscy chcieliśmy wiedziałam, że trzeba to urządzić inaczej. Musieliśmy pójść w kierunku spełnienia następujących warunków: Emma musi uzyskać mieszkanie dla siebie i Mercedes, następnie pomyśleć o nauce i co najważniejsze, o pracy. Krótko mówiąc, jeśli miała sprowadzić Romana do domu, musiała najpierw udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że ten dom dla niego stworzyła. To mi odpowiadało. Myśl, że mogłabym pokochać kolejne dziecko, które nie jest moje, była dla mnie nie do zaakceptowania. Na szczęście Emma już podjęła w tej kwestii pewne decyzje. Chociaż mogła na krótki czas pójść do innych opiekunów matki z dzieckiem, dużo bardziej podobał jej się pomysł samodzielnego życia i przeprowadzki do mieszkania socjalnego, w rodzaju tego, w jakim od początku mieszkała Tash.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbialaorchidea.pev.pl
|