[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pó, a dwie z sztab elaznych kraty ledwo pozwalay wkrada si jakiejkolwiek jasnoSci. Juem rozumia, e zapomniany od caego Swiata, reszt dni moich nieszczSliwych w tej cikiej niewoli skocz, gdy dnia jednego stranik nic nie mówic wzi mnie za rk, a pro- wadzc przez wiele dugich, ciasnych i ciemnych korytarzów przywiód do izby doS sporej, któr jedne tylko okno krat obwiedzione niewiele oSwiecao. Mury byy obnaone i razem z sklepieniem tak zaczerniae, jakby je dym pochodni lub ogniska przykopci; na Srodku sta stó czarnym suknem okryty, przy jednym rogu krzeso skórzane z porczami, zydle drewnia- ne wokoo, a na stole krucyfiks. 97 ROZDZIA DZIESITY Zostawiony sam w tym okropnym miejscu, czekaem z bojaxni dalszych wyroków losu. Wtem drzwi si otworzyy z trzaskiem i wszed w czarnym paszczu czowiek jeszcze wyszy, jeszcze suchszy, jeszcze bledszy od mego stranika; za nim, take w czarnych paszczach, szo czterech; na kocu musia iS pisarz, mia bowiem u pasa wiszcy kaamarz i w rku papiery. Zasiedli miejsca okoo stou, a najpierwszy, który na krzeSle usiad, kaza mi si przybliy, klkn, oczy spuSci, rk podnieS. Uczyniem, co kaza: dyktowa za tym formularz przy- sigi, jako wiernie, szczerze, dokadnie, dostatecznie, naleycie i przyzwoicie odpowieda bd na zadawane mi pytania. Byo ich bardzo wiele. Najpierwsze: z którego kraju jestem i jak si zowi? Chcc rzeteln prawd powiedzie przyznaem si, em zmySlone nazwisko nosi, moje zaS prawdziwe Do- Swiadczyski. Nie przyzwyczajony do naszych nazwisk pisarz za pitym a razem wpisa i w akta ingrosowa potrafi moje przezwisko, i to jeszcze musiaem je sylabami dyktowa. Insze pytania Scigay si do wszystkich spraw ycia mojego, a gdy przyszo do dyskursów u stou w austerii miasta Kadyks powtarzanych, uwaaem, i sdziowie powikszali atencj i najdokadniejsz chcieli mie informacj. Gdy przyszo czyni wzmiank o mojej wyspie, zaczem szeroce opisywa obyczaje, rzd, sposób ycia, mySlenia obywatelów Nipu; ich przymioty, ich cnoty zaczem wysawia opa- kujc nieszczScie moje, em si od tak zbawiennego towarzystwa oddali. Zrazu suchali mnie pilnie, a gdym by prawie na poowie najywszego opisu, ów powany sdzia, zapo- mniawszy wspaniaoponurej reprezentacji swojej, wielkim gosem tak si Smia pocz, i ledwo z krzesa nie zlecia; dopomogli mu szczerze jego asesorowie; jam oniemia. Wtem jeden, wstawszy z miejsca swego i ledwo mogc iS od Smiechu, wzi mnie za rk, wypchn z izby i drzwi za sob zamkn. Jeszcze wicej jak przez pó godziny trwa ten Smiech dla mnie niepojty. Zadzwoniono w izbie; przyszed do nich mój stranik, a odebraw- szy, jakem si domySla, instrukcj, co mia ze mn czyni, sprowadzi mnie ze wschodów do inszej izby, tam wsadzono mi na rce pta, przyszed wkrótce cerulik i najprzód ostrzyg wosy, potem gow zupenie ogoli. Z pocztku nie wiedziaem, co si ze mn dzieje. Po tej ostatniej ceremonii poznaem, i byem osdzony za szalonego. Zaszed wóz nie bawic - natrzsnwszy troch somy wsa- dzono mnie na i tym sposobem zajechaem do szpitala gupich. Musiano powiedzie star- szemu, e nie byem z rodzaju gupich szkodliwych, bo mi zaraz na pierwszym wstpie pta z rk zdjto i osadzono w kcie bardziej do klatki ni izby podobnym. Baem si zwyczajnej, jakem sysza, przy takowym wejSciu ceremonii, ale na moje szczScie nie byo tego zwycza- ju w Sewilii, eby plagi na przywitaniu dawa. 98 Przyniesiono mi na kolacj ryu troch, suchar i dzbanek wody. Przyuczony ju do tych przy- smaków, jadem smaczno. Gdy noc przysza, pooyem si na somie. Nowa posta sytuacji mojej dugo nie daa mi oczów zmruy, przyzwyczajony jednak do nieszczScia, nie wpada- em w rozpacz; owszem, zdao mi si to, czego doSwiadczaem, uleniem sytuacji przeszej. Niepodobna, mówiem sam sabie, eby tutejsi starsi, urzdnicy, lekarze, nie mieli kiedykol- wiek pozna tego, em ja nie szalony, gdy zaS poznaj, odzyskam wolnoS. e zaS powieS o Nipuanach uczynia mnie szalonym, a bardziej podobno jeszcze maksymy od nich powzite, uczyniem przeto mocne u siebie postanowienie, leeli nie tak y, przy- najmniej tak gada jak i drudzy. W Nipu gadaem i mySla po europejsku - osdzili mnie za dzikiego; w Europie chciaem po nipuasku sobie poczyna - zostaem szalonym. Ta reflek- sja, stawiajc mi przed oczy osobliwoS logu mojego, wprowadzia mnie nieznacznie w do- bry humor; ledwom móg na koniec Smiech przezwyciy patrzc si na moj ogolon go- w i miejsce, gdzie mnie nauki owego dobrego mistrza Xaoo osadziy. Nazajutrz rano przyniesiono mi naczynie pierza i pk weny do czesania; oddawca pokaza mi doS wyraxnym gestem, i lenistwo w tym domu karz. Odbyem tego dnia i nastpuj- cych prac atw do wykonania. Nawiedzali mnie i moich kompanów miosierni ludzie; ja- mun ich opatrywaem nieodbite potrzeby i agodziem niekiedy surowoS nieobyczajnych dozorców naszych. Kapelan miejsca tego, staruszek przystojny, cieszy mnie czstokro w utrapieniu, alem go przeprze nie móg nigdy w tym punkcie, em nie by szalonym. Prawi mi egzorty o dopusz- czeniu boym, o rezygnacji, któr mie powinien ten, który rozum z dopuszczenia boego straci; bako moje niedowiarstwo najwikszym jest znakiem szalestwa; jako, na koniec, wikszym by dowodem mojego gupstwa wyrok starszych ni wszystkie, którem tylko móg da, przeciwne proby. Tak zaS to mówi z serca, i moe by by i wyperswadowa drugiemu szalestwo. Widzc, e go adnym sposobem racjami moimi nie skonwinkuj, prosiem, eby przyprowadzono doktora, który by wyegzaminowawszy wszystko naleycie, da sd o mojej sytuacji. Przyszed czowiek letni, w wielkiej peruce, w wielkim kapeluszu, w wielkim paszczu, z wielkimi na nosie okularami, wzi mnie za rk, próbowa pulsu, spojxrza dwa razy w oczy, ruszy potem gow kilka razy, oczy zamkn; w tym stanie przetrwawszy moe dwie minuty obróci si do starszego, rzek powanie: Szalony , i z izby wyszed. Ten wyrok w tak mnie zoS wprawi, i bybym owego doktora dogna i ukara, gdybym si nie ba przez t sam akcj potwierdzenia zdania jego. Siedziaem spokojnie kilka niedziel po tym przypadku, gdy razu jednego postrzegem, i cu- dzoziemcy na ogldanie szpitala naszego przyszli. Niech kady imaginuje sobie, jaka radoS wskróS przenikna serce moje, gdym postrzeg margrabiego De Vennes. Padem mu do nóg; on stan jak martwy, a podniósszy mnie z ziemi, gdy sil dowiedzia o moich przypadkach, pobieg natychmiast do najwyszego rzdcy i w dwie godziny powróciwszy z rozkazem uwol- nienia, do stancji mnie swojej zaprowadzi. 99 ROZDZIA JEDENASTY Tyle razy doznawszy najosobliwszych fortuny odmian, ledwom móg z pocztku wierzy, e to, co widziaem i czuem, byo na jawie. Dziea dobroczynne, sposób postpywania agodny, sentymenta gruntowne przyjaciela mojego day mi uczu szczSliwoS w jego naj- podaszym towarzystwie. Niedugo bawic porzuciliSmy Sewili, stoeczne nuasto An- daluzji. Kraj ten fest przedziwny, gdyby mi go nie obmierao przypomnienie nieszczSli- wych przypadków.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbialaorchidea.pev.pl
|