[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dziewczyną i \e w przeciwieństwie do Robertsa zawsze bardzo dobrze traktowała ludzi. Twierdzi, \e wszyscy \ałowali, kiedy odchodziła. Mówił wreszcie, \e była utalentowana. Willow bez słowa wyciągnęła rękę i ścisnęła dłoń Steve'a, \eby choć w ten sposób mu podziękować. - Roberts zrezygnował z udziału w serialu w sie- demdziesiątym drugim roku, kiedy odniósł nieoczekiwany sukces, występując w kilku nisko bud\etowych filmach kowbojskich. - Pamiętam je. Jeszcze, dziś nadają je od czasu do czasu w telewizji. - W siedemdziesiątym siódmym o\enił się ze swoją partnerką z jednego z tych filmów, Heather Blaine. W siedem miesięcy pózniej urodził im się syn, Peter. Edward przyszedł na świat w siedemdziesiątym dziewiątym roku. Nim skończył rok, Ethan i Heather wzięli rozwód. Roberts w dalszym ciągu występował w filmach i choć nigdy nie został naprawdę wielkim aktorem, jak, powiedzmy, Nicholson czy Eastwood, to jednak zdobył sobie znaczną popularność. No a przede wszystkim du\e pieniądze. W tym samym czasie - głos Ste- ve'a stwardniał mimowolnie od gniewu - jego pierwsza \ona mieszkała z dwojgiem dzieci w małym mieszkanku w West Hollywood, ledwo wią\ąc koniec z końcem. Willow zacisnęła dłoń na ręce Steve' a, dając mu do zrozumienia, \e podziela jego uczucia. - W osiemdziesiątym drugim roku jego gwiazda zdawała się przygasać. Nie otrzymywał \adnych nowych propozycji, zaczął pojawiać się głównie w telewizji. Zwrot nastąpił dwa lata pózniej. Poznał wtedy na jakimś przyjęciu dobroczynnym córkę miejscowej grubej ryby ze świata polityki, Blake'a Hudsona. Joanna Hudson była tym, czego potrzebował Roberts. Roberts z kolei był tym, czego po- trzebował Blake Hudson. Szybko się dogadali i ju\ w osiemdziesiątym piątym Roberts po raz pierwszy ubiegał się o stanowisko we władzach miejskich Los Angeles. W następnym roku o\enił się z Joanną Hudson i rozpoczął przygotowania do walki w wyborach do władz stanowych Kalifornii. Nieco wcześniej wystąpił przeciwko pierwszej \onie, \ądając odebrania jej praw do sprawowania opieki nad dziećmi. Jak się domyślasz, wygrał, ale zastosował chwyty poni\ej pasa. Oczywiście w przeciwieństwie do niej miał do dyspozycji najlepszych adwokatów i świadków gotowych zeznać za pieniądze wszystko, czego sobie za\yczył. Poniewa\ Heather była notowana w kartotekach policyjnych w związku z narkotykami, najłatwiej było zrobić z niej narkomankę. Zwiadkowie zeznali; \e prostytuowała się. Fakt, \e świadkowie powołani na \ądanie Heather zaprzeczyli, nie pomógł. Dzięki wpływom teścia Roberts stał się bohaterem artykułów w prasie, która przedstawiła go jako anioła śpieszącego na pomoc skrzywdzonym dzieciom. Kiedy sąd ogłosił wyrok, Heather dostała ataku szału. Gotowa była rzucić się na Robertsa. Odgra\ała się, \e zapłaci mu za jego podłość, choćby ją to miało kosztować \ycie. - l? - spytała z nadzieją w głosie. - Nie odpłaciła. W dzień po tym, jak jej dzieci zostały oddane ojcu, znaleziono ją martwą w łazience własnego mieszkania. Za du\o tabletek nasennych. - To było samobójstwo? - Tak się wtedy wydawało. Ale je\eli dowiemy się czegoś więcej o okolicznościach śmierci twojej matki i twojego wczorajszego ... wypadku, to mo\e się okazać, \e Heather była tylko kolejną przeszkodą na drodze Ethana Robertsa do władzy, potęgi i pieniędzy. Sięgnął po szklankę i pociągnął długi łyk, jakby chciał spłukać z ust coś gorzkiego. - To przera\ające, Steve. Nie mogę uwierzyć, \e takie rzeczy się zdarzają. - śe się zdarzają, to pewne. Nie wiemy natomiast, czy tak jest i teraz. Pamiętaj o tym. - Steve odstawił szklankę, objął Willow i posadził sobie na kolanach. W ka\dym razie jesteś ju\ bezpieczna. Nie pozwolę, \eby stało ci się coś złego. Przytuliła się do niego. - To dobrze. W oczach Willow zabłysły łzy. - A je\eli on naprawdę jest moim ojcem? - Mo\e jest, a mo\e nie. Być mo\e w papierach, jakie zostały po Eryku Shannonie, znajdziemy dowody, \e to on był twoim ojcem. Mo\e dowiemy się tego z badań krwi Jacka. A mo\e oka\e się, \e jesteś córką Zeke'a Blackstone'a? Lub mo\e kogoś zupełnie innego, o kim w ogóle jeszcze nie wiemy? W
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbialaorchidea.pev.pl
|