WÄ…tki
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dwadzieścia pięć funtów.
Z tych wszystkich zmartwień mamie popuchły kostki. Ktoś drogo za to zapłaci!
25. Sobota
Pierwsza kwadra księżyca
Dalej nie ma zapomogi!
Poszukałem  spuchniętych kostek w  Rodzinnej encyklopedii zdrowia , pisma  Dobra gos-
podyni domowa . Podtytuł brzmi  Kompletne kompendium nowoczesnej wiedzy medycznej na użytek
domowy , ale nie ma tam hasła  ~spuchnięte kostki . Kierując się własną inteligencją zajrzałem pod
 Ciąża . Zainteresował mnie fakt, że  Ciąża sąsiaduje z hasłem  Seks i rozmnażanie .
Zacząłem czytać  Jądra i sperma i zdumiała mnie informacja, że moje własne jądra produkują
kilkaset milionów plemników dziennie. Dziennie! Gdzie się to podziewa? Wiem, że część wycieka
samorzutnie w nocy , część czasami przy mojej pomocy, ale co się dzieje z tymi niezliczonymi milionami,
które się tam kłębią? A co w przypadku ludzi cnotliwych, jak księża? W ciągu życia muszą uzbierać
tryliony trylionów. Mózg się skręca, nie mówiąc już o jądrach.
26. Niedziela
Szesnasta po św. Trójcy
Wczoraj wieczorem przeczytałem w łóżku cały rozdział ,Seks i rozmnażanie . Kiedy się
obudziłem, okazało się, że kilkaset milionów plemników wyciekło. Ale przynajmniej zapewni to
pozostałym trochę więcej miejsca na swobodniejsze machanie ogonami.
27. Poniedziałek
Zapomogi w dalszym ciÄ…gu nie ma!
Nadzwyczajnie szczęśliwym zbiegiem okoliczności przerabialiśmy dziś na biologii człowieka przechowy-
wanie nasienia. Mogłem zaprezentować wyczerpujący i jasny referat o cyklu życia plemnika.
Na panu Southgate, nauczycielu biologii, zrobiło to ogromne wrażenie. Po lekcji powiedział:
 Mole, nie mam pojęcia, czy to u ciebie wrodzony talent do biologii, czy obsesyjne zainteresowanie
seksem. Jeśli to talent, to może jednak będziesz zdawał egzamin z biologii, a jeśli obsesja, to radziłbym
ci skorzystać z pomocy szkolnego psychologa   .
Zapewniłem pana Southgate, że moje zainteresowanie ma podłoże czysto naukowe.
28. Wtorek
Nie ma zapomogi!
Po szkole poszliśmy z Pandorą na spacer do lasku i okazało się, że na polanie zaczęto budować
domki dyrektorskie. Pandora stwierdziła, że poświęca się angielskie lasy na sauny, podwójne garaże i
drzwi na patio.
Jakiś szczęśliwiec dyrektor będzie miał w swoim ogródku najlepsze drzewo kasztanowe w
Anglii. Ale dostarczy mu to również wielu powodów do wściekłości, bo każdej jesieni Barry Kent ze
swoją bandą będzie atakował ten kasztan kijami. Cha! cha! cha!
Poszedłem do Pandory i obserwowałem w telewizji, jak na zjezdzie Partii Pracy głosowano za
jednostronnym rozbrojeniem. Pan Braithwaite wyjaśnił, że w przypadku wygrania wyborów Partia
Pracy pozbędzie się całego uzbrojenia nuklearnego. Na to pani Braithwaite:  Oczywiście, zostawiając
nas w ten sposób na pastwę sowieckiego zagrożenia . Państwo Braithwaite zaczęli się spierać na temat
zalet jednostronnego i wielostronnego rozbrojenia. Sprzeczka stała się dość ostra i pan Braithwaite
oskarżył panią Braithwaite o to, że wysłała jego list z rezygnacją do komitetu dzielnicowego Elm Ward
Partii Pracy. Pani Braithwaite krzyczała:  Ivan, mówię CI po raz ostatni, ze nie wysłałam tego
przeklętego listu .
Pandora odprowadziła mnie do domu i wyjaśniła, że ojciec napisał taki list, ale zdecydował się
go nie wysyłać. Poczuł się więc bardzo dotknięty, kiedy przyjęto jego rezygnację. Pandora powiedziała:
 Biedny tata, znalazł się na zupełnym politycznym pustkowiu .
29. Zroda
Dzień .św. Michała (koniec kwartału)
Nie ma zapomogi!
Mama dostała list z banku z wyjaśnieniem, że czek ojca nie miał pokrycia. Poleciła mi w drodze do
szkoły wstąpić do babci, żeby ich o tym poinformować. Tyczka właśnie karmiła Bretta, więc nie
wiedziałem, w którą stronę odwrócić wzrok. Czy ignorowanie dziecka, które ssie pierś, należy do
dobrych czy do złych manier? Dla pewności wpatrywałem się w szyję Tyczki.
Babcia szykowała Maxwella do przedszkola. Biedny dzieciak owinięty był w tyle warstw, że
trochę przypominał Scotta na biegunie południowym. Jednak zdaniem babci:  W powietrzu jest
przymrozek, a Maxwell ma słabe piersi .
Ojciec wcześnie poszedł nad kanał, więc zostawiłem wiadomość babci. Zciągnęła usta w prostą
linię i powiedziała:  Kolejny czek bez pokrycia? Twój ojciec powinien zacząć skakać z trampoliny .
Zapytałem, czy babcia nie ma chwilami dosyć Bretta, Maxwella i Tyczki. Oświadczyła na to, że
rozkwita przy ciężkiej pracy, co musi być prawdą, bo wygląda znacznie lepiej niż wtedy, gdy jedynym
jej zajęciem było słuchanie przez cały dzień  Radia Cztery . Teraz nie słucha nawet  Zwiata na jedynce .
Z jakiegoś powodu Brett nie lubi głosu Robina Daya. Zaczyna wrzeszczeć i wymiotuje.
30. Czwartek
Nie ma zapomogi!
Napisałem dziś wiersz.
W OCZEKIWANIU NA ZAPOMOG
Drzwi spiżami skrzypią, puste półki Fablonem pokryte Wtóruje zamrażarka żałobnym elektrycznym bzykiem.
Chłopiec idzie do szkoły w porwanych spodniach.
Kobieta czeka przy skrzynce na listy.
Rachunki gromadzÄ… siÄ™ za zegarem.
GÅ‚odny pies skowyczy przez sen.
Towarzystwo Budowlane śle listy kwasem solnym pisane.
Cały dom czeka, czeka. czeka.
Czeka na zapomogÄ™.
Czytam  Zielonoświątkowe wesela  Philipa Larkina.
Pazdziernik
1 PiÄ…tek.
Mama zadzwoniła do Obywatelskiego Biura Porad, żeby się dowiedzieć, kto jest naszym
posłem do parlamentu. Potem zadzwoniła do posła do domu, ale go nie zastała. %7łona powiedziała, że
pojechał na Wyspy Kanaryjskie w specjalnej misji gromadzenia danych. Robiła wrażenie bardzo
rozgoryczonej.
2.Sobota
Courtney przyniósł list z Pens.
King Edward Cottage Yosserdyke
Norfolk
Kochana Paulino,
ojcu i mnie bardzo przykro, że masz kłopoty, mamy jednak nadzieję, że do tej pory wszystko
się wyjaśniło. Nigdy specjalnie nie lubiliśmy George a ma porywczy temperament i wydaje nam się, że
lepiej Ci bez niego. Co do pieniędzy, Paulino, to mieliśmy tylko kilka dobrych dni przy kopaniu kartofli i
sami jesteśmy aktualnie w potrzebie, posyłamy jednak przekaz pocztowy dla Adriana, bo wiemy, jak
lubi słodycze.
Gdybyś tylko, Paulino, pokładała większą ufność w Panu, nie miałabyś w życiu tylu kłopotów.
Bóg karze tylko pogan i niewierzących. W czasie Bożego Narodzenia byliśmy zaszokowani ilością
papierosów i alkoholu w waszym domu. Nie wychowaliśmy Cię w ten sposób, Paulino Ojciec nie wypił
w życiu nawet kropli, nie był też niewolnikiem nikotyny. Jesteśmy porządnymi ludzmi, żyjemy w bojazni
Bożej, znamy swoje miejsce i chcielibyśmy, żebyś się bardziej do nas upodobniła, zanim będzie za
pózno.
Wujek Dennis, ciocia Marsja i kuzyn Maurycy wyprowadzili siÄ™ z przyczepy do
kwaterunkowego domu. Mają wszystkie nowoczesne urządzenia i ciocia Marsja twierdzi, że czuje się
jak w Pałacu Buckingham. Może kiedy już urodzisz to nie chciane dziecko, przyjedziesz i sama
zobaczysz.
W kazdym razie, Paulino, modlimy siÄ™ za Ciebie.
Twoi, szczerze przywiÄ…zani
Mama i Ojciec
PS. Ciocia Marsja zapytuje, czy nie znalazłaś szarej skarpetki Maurycego, która zaginęła podczas
ostatniego Bożego Narodzenia Myśl o tej skarpetce nie daje jej spokoju.
3. Niedziela
Siedemnasta po św. Trójcy. Pełnia księżyca
Mama napisała dziś następującą odpowiedz:
Drodzy Rodzice, [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bialaorchidea.pev.pl
  •  
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates