WÄ…tki
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ukatrupić.
- Jimmy, jeśli zechcę cię zabić, wystarczy, że uruchomię urządzenie, które umieściliśmy w
twojej czaszce. - Trzydzieści Dwa westchnął. - Każę zrobić drugi komplet pakietów na temat trzech
księżyców i dostarczyć ci. - Przerwał. - Został jeszcze tylko jeden przedmiot. Czy jesteś gotów?
- Tak.
- To wez go do ręki i przestudiuj.
Indianiec podniósł hologram wysokiego, dość przystojnego mężczyzny z kasztanowatymi
włosami i bladoniebieskimi oczami. Z wyglądu zbliżał się do czterdziestki.
- Kto to taki?
- Nazywa siÄ™ Jozue Jeremiasz Chandler.
- Czy to ma dla mnie jakieÅ› znaczenie?
- Mogłeś go znać pod imieniem Gwizdacz. Indianiec potrząsnął głową.
- Nie miałem przyjemności. - Znów przyjrzał się hologramowi. - Co on ma wspólnego z
WyroczniÄ…?
- On nam przeszkadza. - Trzydzieści Dwa zamilkł. - Jest wybitnym zawodowcem, może
najlepszym na Wewnętrznej Granicy. Działa w niekorzystnej dla siebie sytuacji: mam przeczucie,
że nadejdzie rozkaz, by go zlikwidować. Dlatego w przeciwieństwie do ciebie nie dostarczono mu
tych map... ale dla człowieka o jego zdolnościach nie będzie to wielką przeszkodą. W tej chwili
znajduje się na Przystani Marrakesz, ale jeśli ktokolwiek potrafi przedostać się na Hades w jednym
kawałku, to właśnie on. Jeśli to się zdarzy...
- To chcesz, abym z nim współpracował? - Nie.
Indianiec zmarszczył brwi.
- Więc czemu, u diabła, oglądam jego hologram?
- Mamy nadzieję, że on odwróci od ciebie uwagę Wyroczni. Ostatecznie jest tajnym
agentem, który, wedle moich informacji, już zabił na Przystani Marrakesz jednego z jej
pracowników. Co oznacza, że obecność Chandlera nie uszła jej uwagi. Niemniej - kontynuował
Trzydzieści Dwa - jak już wspomniałem, jego cel jest inny niż twój.
- Jeśli Wyrocznia ma tylko połowę tych możliwości, których się spodziewasz, nie istnieje
sposób, by ją mógł stamtąd wydostać - stwierdził z absolutnym przekonaniem Indianiec.
- Zdaję sobie sprawę, że zamiar porwania Wyroczni wygląda niedorzecznie - przyznał
Trzydzieści Dwa. - Ale, prawdę mówiąc, równie absurdalnie wygląda pomysł zabicia jej. Natomiast
jeśli ona ma jakiś słaby punkt, jedno i drugie są równie prawdopodobne.
- Co chcesz mi przez to powiedzieć?
- Po prostu to, Jimmy: umawialiśmy się z nim w dobrej wierze, a ja nie chcę go poświęcić...
Ale jeśli w którejkolwiek chwili uznasz, że zdoła dotrzeć do Wyroczni przed tobą, będziesz musiał
go zabić.
11
Przebrnięcie przez Urząd Celny Hadesu, który odmawiał honorowania immunitetów
dyplomatycznych, zabrało Indiańcowi całe pięć godzin. Błękitne Diabły przesłuchiwały go w
kółko, o wiele za długo jak na czas, który był potrzebny do wprowadzenia jego odcisków palców
oraz retinogramu prawego oka do ich komputerów, komputerów ich sprzymierzeńców oraz tych
komputerów ich wrogów, do których miały dostęp. Przez cały ten czas Trzydzieści Dwa nieustannie
podszeptywał mu właściwe odpowiedzi.
Wreszcie, kiedy pozwolono mu odejść, Indianiec spostrzegł, że czeka na niego kierowca z
ambasady.
- Porucznik Dwa Pióra? - zapytał, salutując sprężyście.
- To ja - odrzekł Indianiec, zdecydowawszy nie odwzajemniać salutu.
- Przysłano mnie tutaj, by pana zawiezć do kwatery w ambasadzie.
- Im prędzej, tym lepiej - mruknął Indianiec. Rozejrzał się. - Gdzie, u diabła, jest mój bagaż?
- Nadal sprawdzany - powiedział kierowca. - Ktoś inny z personelu odbierze go, gdy
zostanie zwolniony.
- A swojÄ… drogÄ…, o jaki szmugiel oni mnie podejrzewajÄ…?
- %7ładen. To po prostu ich sposób podkreślania swej niezależności od Demokracji. -
Kierowca przerwał. - A przy okazji, zapewne powinienem się przedstawić. Nazywam się Daniel
Broussard i na czas pana pobytu na Hadesie jestem do pana dyspozycji.
- Jimmy Dwa Pióra - odrzekł Indianiec.
- To ciekawe nazwisko, jeśli wolno mi się tak wyrazić.
- Cherokee.
- Cherokee? Czy to planeta?
- Niezupełnie - rzekł Indianiec. - Wynośmy się stąd do diabła. Po drodze możesz mi
opowiedzieć swój życiorys.
- Proszę za mną - powiedział Broussard.
- Chwileczkę, synu - rzekł Indianiec.
- Tak, proszÄ™ pana.
- Na imię mam Jimmy. Tak mnie wszyscy nazywają, na to imię reaguję. Kiedy mówisz [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bialaorchidea.pev.pl
  •  
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates