[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przenikajÄ… poprzez ciebie. (& ) Odczuwasz i wpijasz siÄ™ w wieczność bÅ‚Ä™kitów, żółci, zieleni, czerwieni i caÅ‚y komplet odcieni. Wszystkie sÄ… znajome i przyjacielskie. Należysz do nich i one należą do ciebie. To jest Dom. Kiedy poruszasz siÄ™ tak powoli i bez wysiÅ‚ku poprzez chmurÄ™, dookoÅ‚a rozbrzmiewa muzyka. Nie jest to coÅ›, co uÅ›wiadamiasz sobie. Jest ona tam ciÄ…gle, a ty wibrujesz w harmonii z niÄ…. (& ) Nie istnieje zródÅ‚o skÄ…d pÅ‚ynie ta muzyka. Ona istnieje, dookoÅ‚a, w tobie, jesteÅ› jej częściÄ…, a ona jest tobÄ… (& ). Najważniejsze jest to, że nie jesteÅ› sam. Z tobÄ…, obok ciebie, poÅ‚Ä…czeni z tobÄ… sÄ… inni. Nie majÄ… oni imion, nie odróżniasz ksztaÅ‚tów, ale znasz ich i jesteÅ› zÅ‚Ä…czony z nimi jednÄ… wielkÄ… wiedzÄ…. SÄ… oni dokÅ‚adnie tacy sami, jak ty. Oni sÄ… tobÄ… i tak jak ty sÄ… w Domu. (& ) Ty sam, jako część wszystkiego, jesteÅ› jednoczeÅ›nie mężczyznÄ… i kobietÄ…, pozytywem i negatywem, elektronem i protonem. MiÅ‚ość kobiety i mężczyzny pÅ‚ynie do ciebie i od ciebie, uczucie pomiÄ™dzy dziećmi i rodzicami, idylla, ideaÅ‚ wszystko współgra w miÄ™kkich falach wokół ciebie, w tobie i poprzez ciebie. JesteÅ› w doskonaÅ‚ej równowadze, gdyż jesteÅ› tam, gdzie być powinieneÅ›. JesteÅ› w Domu. Wraz z tym wszystkim, ale nie jako część tego, jesteÅ› pewien zródeÅ‚ caÅ‚ej rozpiÄ™toÅ›ci twego doÅ›wiadczenia, siebie, caÅ‚ej rozlegÅ‚oÅ›ci ponad twoimi zdolnoÅ›ciami odczuwania czy wyobrażenia. Tutaj wiesz o istnieniu Ojca i Å‚atwo je akceptujesz. Twego prawdziwego Ojca. Tego Ojca, który jest StwórcÄ… wszystkiego, co jest lub byÅ‚o. JesteÅ› jednÄ… z Jego niezliczonych postaci. Jak czy dlaczego nie wiesz. Nie jest to ważne. JesteÅ› szczęśliwy po prostu dlatego, że jesteÅ› po jego Prawicy, gdzie jest twoje miejsce 109. Obszar III odkryty zostaÅ‚ przez Monroego przypadkowo, podczas prób pokonywania trudnoÅ›ci wychodzenia z ciaÅ‚a . Po zastosowaniu metody rotacji , tj. obrotu Drugiego CiaÅ‚a wewnÄ…trz ciaÅ‚a fizycznego o 180°, zauważyÅ‚ ciemnÄ… dziurÄ™ w gÅ‚adkiej i twardej Å›cianie. Obrys jej odpowiadaÅ‚ dokÅ‚adnie ksztaÅ‚towi fizycznego ciaÅ‚a Monroego. Przez tÄ™ dziurÄ™, którÄ… nauczyÅ‚ siÄ™ odnajdywać, przedostaÅ‚ siÄ™ do Obszaru III i podjÄ…Å‚ jego penetracjÄ™. Obszar III relacjonuje Monroe okazaÅ‚ siÄ™ fizyczno-materialnym Å›wiatem, niemal identycznym, jak nasz. Zrodowisko naturalne jest takie same. SÄ… tam drzewa, budynki, miasta, ludzie, wytwory cywilizacji i wszystko, co tworzy i dziÄ™ki czemu istnieje cywilizowane spoÅ‚eczeÅ„stwo. SÄ… tam domy, rodziny, interesy, a ludzie pracujÄ…, aby żyć. SÄ… tam drogi, po których poruszajÄ… siÄ™ pojazdy. SÄ… tam tory i pociÄ…gi. SprzecznoÅ›ci wystÄ™pujÄ… w rozwoju nauki. Nie istnieje tam prÄ…d elektryczny, elektromagnes, ani żadne tym podobne urzÄ…dzenia. Nie ma Å›wiatÅ‚a elektrycznego, telefonu, radia, telewizji. Nie istnieje silnik spalinowy, benzyna czy olej napÄ™dowy, jako zródÅ‚o energii. Jednakże używana jest siÅ‚a mechaniczna. DokÅ‚adne przyjrzenie siÄ™ jednej z lokomotyw, ciÄ…gnÄ…cych sznur staromodnych wagonów pasażerskich, pozwoliÅ‚o mi stwierdzić, że napÄ™dzana jest ona parÄ…. (& ) Ani drewno ani wÄ™giel nie byÅ‚y używane jako zródÅ‚o ciepÅ‚a do produkcji pary. Zamiast tego pojemniki o ksztaÅ‚cie cysterny byÅ‚y ostrożnie wysuwane spod podgrzewacza, odÅ‚Ä…czane i wtaczane przez maÅ‚e wózki do budynku o masywnych i grubych Å›cianach. (& ) Ludzie pracujÄ…cy za osÅ‚onÄ… dokonywali tej przeprowadzki ostrożnie i z napiÄ™tÄ… uwagÄ…, aż pojemniki byÅ‚y bezpieczne w budynku, a drzwi 109 Op. cit. ss. 97-99. 87 zamkniÄ™te. Pojemniki mogÅ‚y być niebezpieczne z powodu gorÄ…ca lub promieniowania. Zachowanie siÄ™ techników wskazywaÅ‚o na to drugie 110. Monroe opisuje wyglÄ…d i sposób sterowania pojazdami mechanicznymi, poruszajÄ…cymi siÄ™ po drogach, stwierdzajÄ…c, że ewolucja techniczna i socjalna odbiega nieco od naszej. Za najważniejsze odkrycie uważa dziwne zjawisko, iż po znalezieniu siÄ™ w Obszarze III jego drugie ciaÅ‚o Å‚Ä…czyÅ‚o siÄ™ automatycznie i mimowolnie z ciaÅ‚em fizycznym jednego z mieszkaÅ„ców tamtego Å›wiata, jak z wÅ‚asnym ciaÅ‚em fizycznym. Nie uÅ›wiadamiaÅ‚em sobie jego procesów myÅ›lowych w czasie, kiedy go czasowo zastÄ™powaÅ‚em pisze Monroe. Moja wiedza o nim, jego dziaÅ‚aniach i jego przeszÅ‚oÅ›ci pochodzi od jego rodziny i pamiÄ™ci jego mózgu. Chociaż wiedziaÅ‚em zawsze, że nie jestem nim, odczuwaÅ‚em emocje, jakie przeżywaÅ‚ dawniej. ZastanawiaÅ‚em siÄ™, jakie problemy mogÅ‚y powstać dla niego w rezultacie okresów amnezji, jakie powodowaÅ‚em przez moje najÅ›cie . RelacjÄ™ zamyka opis życia nawiedzonego mężczyzny, jego małżeÅ„stwa i kÅ‚opotliwych sytuacji powodowanych przemieszczeniem osobowoÅ›ci111. Trzeba tu zaznaczyć, iż autor Journeys Out of the Body bynajmniej nie przyjmuje bezkrytycznie swych doznaÅ„ eksterioryzacyjnych. Chociaż bogactwo doÅ›wiadczeÅ„ i wyrazistość przeżyć skÅ‚ania go do przyjÄ™cia za r
alne,,wyjście poza ciało , a także istnienie obszarów II i III,
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbialaorchidea.pev.pl
|