|
|
 |
|
 |
 |
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
SiÅ‚ znajdowali siÄ™ oficerowie, i to wysocy, którym zamÄ™t gospodarczy sprzyjaÅ‚ w prowadzeniu rozmaitych brudnych interesów. Sir Douglas Westrex& Iks zrobiÅ‚ pauzÄ™ dla zÅ‚apania oddechu. ZledzÄ…c jego wywód, machinalnie i z rozpÄ™du skojarzyÅ‚em nazwisko admiraÅ‚a z rzeczonymi przed nim oficerami i zesztywniaÅ‚em. W toku tej i poprzednich rozmów, w miarÄ™ zbierania faktów, porzÄ…dkowaÅ‚em je w myÅ›lach i na poczekaniu stawiaÅ‚em z nich hipotezy, które każda zdobyta informacja w jakimÅ› stopniu uzupeÅ‚niaÅ‚a, modyfikowaÅ‚a czy przebudowywaÅ‚a albo wrÄ™cz w uÅ‚amku sekundy burzyÅ‚a, żeby na jej miejscu mogÅ‚a powstać hipoteza nastÄ™pna, uwzglÄ™dniajÄ…ca nowe okolicznoÅ›ci. Nazwisko admiraÅ‚a w tak niepochlebnym kontekÅ›cie, w jakim je przez chwilowe nieporozumienie umieÅ›ciÅ‚em, zabrzmiaÅ‚o nad wyraz sensownie; w krótkim momencie spojrzaÅ‚em na caÅ‚ość z dystansu, nie wyróżniajÄ…c baczniejszÄ… uwagÄ… żadnej z uzbieranych charakterystyk Douglasa Westrexa, i wtedy powiÄ…zaÅ‚y mi siÄ™ logicznie wszystkie szczegóły sprawy. %7Å‚achnÄ…Å‚em siÄ™ zaraz. Gdyby Douglas Westrex byÅ‚ jednym z tych sprzedajnych oficerów, nie byÅ‚by dzisiaj admiraÅ‚em. Sir Douglas Westrex podjÄ…Å‚ Iks koÅ„czÄ…c zdanie mimo licznych zajęć rozpracowaÅ‚ tÄ™ siatkÄ™ hochsztaplerów i po stÅ‚umieniu rewolty przesÅ‚aÅ‚ do prokuratury stosowny raport. SpadÅ‚o wówczas wiele szyszek& PrzytaknÄ…Å‚em. Ów raport także odegraÅ‚ swojÄ… rolÄ™, kiedy kilkanaÅ›cie lat pózniej wybierano nowego szefa Admiralicji RCF. ZresztÄ… wiÄ™kszość przedsiÄ™wzięć Douglasa Westrexa przynosiÅ‚a mu intratÄ™. Dug byÅ‚ dzieckiem powodzenia i sukcesu powiedziaÅ‚a pani Josephine Westrex. Bezsprzecznie miaÅ‚a racjÄ™, ale kim byÅ‚ jej syn z usposobienia, jaki byÅ‚ jego stosunek do wÅ‚asnych dziaÅ‚aÅ„, do otoczenia, do siebie samego? Czy byÅ‚ dbajÄ…cym o zachowanie godnoÅ›ci, trzezwo myÅ›lÄ…cym i beznamiÄ™tnym erudytÄ…, gÅ‚Ä™boko wierzÄ…cym w enigmatycznego Boga i swojÄ… szczęśliwÄ… gwiazdÄ™ jak z przekonaniem i obrazowo sugerowaÅ‚a jego matka? Czy może byÅ‚ zgodnie z tym, co twierdziÅ‚ kontradmiraÅ‚ Milady i co sam stwierdziÅ‚em po piÄ™ciogodzinnym przeglÄ…dzie dokumentów w archiwum Admiralicji inteligentnym cholerykiem? A może najtrafniej scharakteryzowaÅ‚ go Roy Salaz widzÄ…cy w nim targanego namiÄ™tnoÅ›ciami romantyka majÄ…cego, na domiar, pretensje do boskoÅ›ci; bÄ…dz też Natalia Anzengruber uważajÄ…ca Douglasa Westrexa za utalentowanego, bÅ‚yskotliwego oraz ambitnego ryzykanta i perfekcjonistÄ™? A jeÅ›li racjÄ™ mieli oni wszyscy? Po raz wtóry doznaÅ‚em wrażenia, że wypowiedzi moich rozmówców tworzÄ… w sumie, mimo pozornej rozbieżnoÅ›ci, spójny i wyrazisty obraz Douglasa Westrexa. Niepotrzebnie koncentrowaÅ‚em siÄ™ na każdym z opisów z osobna. PostÄ™powaÅ‚em niczym mucha, która Å‚ażąc po Å›cianie usiÅ‚uje zrozumieć, co przedstawia uÅ‚ożona pod jej Å‚apkami mozaika. WystarczyÅ‚o że bÄ™dÄ™ nadal trzymaÅ‚ siÄ™ przykÅ‚adowej muchy pofrunąć na przeciwlegÅ‚Ä… Å›cianÄ™, aby ogarnąć spojrzeniem caÅ‚ość; wystarczyÅ‚o, precyzujÄ…c, przejść z pozycji obserwatora zaangażowanego na pozycjÄ™ obserwatora postronnego. I to mi siÄ™ udaÅ‚o. SprzyjaÅ‚ mi w tym szpitalny nastrój, izolacja i pozbawiajÄ…ca mnie emocji nuda, i czas, który z dnia na dzieÅ„ cóż za paradoks! zacieraÅ‚ w mej pamiÄ™ci posÅ‚yszane szczegóły z życia Douglasa Westrexa. Iks wyszedÅ‚. PozostawiÅ‚ mnie z uczuciem, że siedzÄ™ w ciemnym pomieszczeniu i że czekajÄ…c, aż wzrok mój przywyknie do ciemnoÅ›ci wodzÄ™ rÄ™kÄ… po posadzce, na której gdzieÅ› byÅ‚em przekonany napisana jest odpowiedz na moje pytanie. Odpowiedz tÄ™ znalazÅ‚em dopiero po nastÄ™pnych dwóch tygodniach pobytu w szpitalu. NiewÄ…tpliwie dużo zawdziÄ™czam rygorystycznie przestrzeganemu szpitalnemu regulaminowi, lecz bez pomocy Eli%0Å„ nigdy bym nie rozszyfrowaÅ‚ tak dokÅ‚adnie osobowoÅ›ci admiraÅ‚a Westrexa, motywów jego postÄ™powania, jego wymagaÅ„, nastawieÅ„, ambicji i dążeÅ„. W tej mierze sÅ‚owo doradcze doÅ›wiadczonego psychologa okazaÅ‚o siÄ™ nader cenne. SpÄ™dziÅ‚em na rozmowach z żonÄ… szereg popoÅ‚udni; Eli%0Å„, zrazu zdziwiona zmianÄ… moich zainteresowaÅ„ i nieufna, daÅ‚a siÄ™ jednak wciÄ…gnąć do tych rozmów. Przebiegu ich nie bÄ™dÄ™ streszczaÅ‚ z braku miejsca i z obawy przed oÅ›mieszeniem: skÅ‚adaÅ‚y siÄ™ na nie naiwne pytania laika i fachowe objaÅ›nienia specjalisty. ZaznaczÄ™ tylko, że pozwoliÅ‚y mi one dojść do pewnych konkluzji. Nie byÅ‚y to bynajmniej konkluzje sensacyjne, raczej przygnÄ™biajÄ…ce. I w takim wÅ‚aÅ›nie nastroju, wkrótce po opuszczeniu szpitala, udaÅ‚em siÄ™ do stolicy, aby rzucić w twarz oskarżenie szefowi Admiralicji Royal Cosmos Force. VII. AdmiraÅ‚ Douglas Westrex Z Decksance wyruszyÅ‚em po poÅ‚udniu, żeby przed nocÄ… dotrzeć do swej poprzedniej bazy: hoteliku Pillow . Z każdym przebytym kilometrem traciÅ‚em ochotÄ™ na spotkanie z admiraÅ‚em Westrexem i na przedmieÅ›ciach stolicy obiecaÅ‚em sobie, że jeżeli w Pillow co daj Boże nie bÄ™dzie wolnych miejsc, uznam to za wskazówkÄ™ opatrznoÅ›ci i bezzwÅ‚ocznie wrócÄ™ do domu. Miejsca byÅ‚y. WziÄ…Å‚em na przemian gorÄ…cy i zimny tusz, aby wspomóc system nerwowy, i z pustym żoÅ‚Ä…dkiem poÅ‚ożyÅ‚em siÄ™ spać, nazajutrz zaÅ› po mizernym Å›niadaniu skÅ‚adajÄ…cym siÄ™ głównie z czarnej kawy pomaszerowaÅ‚em do gmachu Admiralicji. ZaÅ‚atwienie formalnoÅ›ci w biurze przepustek przebiegÅ‚o tak, jakby dyżurnych uprzedzono o mojej wizycie. Sierżant o anielskim uÅ›miechu przywoÅ‚aÅ‚ adiutanta i ani siÄ™ spostrzegÅ‚em, a już wieziono mnie windÄ…, anonsowano w sekretariacie, wprowadzano do gabinetu Westrexa. Tak jak miesiÄ…c temu
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbialaorchidea.pev.pl
|
|
|