|
|
|
|
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wyglądała jak jeden z obrazów Logana Dane'a. Jasper zastanawiał się, czego właściwie chce. Odpowiedz była jakby wyryta w błyskawicy, która rozcięła niebo w oddali. Nie był z Toddem całkiem szczery. Owszem, wolałby, żeby Oliwia nie traktowała ślubu jako sposobu na zapewnienie sobie kontroli nad Glow. Ale dla niego najważniejsze było to, że bardzo jej pragnie. Ten cel uświęcał wszelkie środki. A on znalazł się bez mapy na niezbadanym terytorium. Oliwia miała okazję zerknąć na specjalne wydanie Hard Currency dopiero wczesnym popołudniem. Gdy skończyła je czytać, cisnęła kartkę na biurko i chwyciła za słuchawkę telefonu. Kipiąc ze złości, wybrała numer podany na dole biuletynu. - Słucham, Andy Andrews. Oliwia Zabębniła palcami po poręczy fotela. - Człowieku, skąd ci przyszło do głowy, żeby moją promocję Camelot Blue nazwać migoczący show Glow ? - Spokojnie, Oliwio, gdzie pani poczucie humoru? - Pyta mnie pan o to, wbiwszy mi nóż w plecy? - Czytelnicy lepiej pamiętają nazwę firmy, jeśli się pojawia w humorystycznym kontekście - zapewnił ją Andy. - Nie ma pan na to żadnego naukowego dowodu. - Oliwia powtórnie przebiegła wzrokiem artykuł. - A co to za wzmianka na końcu o Sherlocku Holmesie i Watsonie z Seattle? - O to nie może mieć pani do mnie pretensji. Przecież trafiliście ze Sloanem na pierwsze strony dlatego, że omal was nie zamordowano w tej przechowalni. - Chodzi pan po cienkim lodzie, Andy. - Trudno. W każdym razie, skoro się jeszcze nie załamał, chciałem prosić panią o przysługę. Sam właśnie miałem w tej sprawie zadzwonić. - Niech pan na wiele nie liczy. - Mówię poważnie. - Andy porzucił swój jowialny, pochlebczy ton. - Czy jest możliwość, żeby załatwiła mi pani wejście na wernisaż retrospektywnej wystawy Logana Dane'a w muzeum Kesgrove jutro wieczorem? - Niby z jakiego powodu? - Podam pani aż dwa. Przede wszystkim, miała pani ostatnio dwa znakomite artykuły na swój temat w Hard Currency . - Może się pan zdziwi, Andy, ale nie byłam upojona szczęściem, kiedy nazwał pan dwie moje produkcje krainą aluminiowej folii i migoczącym show Glow . - Jest pani kobietą interesu. Dlatego proponuję pani umowę. - Jaką? - spytała nieufnie. - Ja zdradzę pani przed czasem pewną informację, która niewątpliwie panią zainteresuje. A pani w zamian za to załatwi mi wejście na wernisaż. - Co to za informacja? - Podobno jako obsługa prasowa wystawy obrazów Logana Dane'a ma przylecieć sam Crawford Lee Wilder. Oczywiście będzie na wernisażu. - Cholera. Tego tylko mi jeszcze brakowało do wspaniałego dnia. - Umowa stoi? - spytał Andy. - Jasne, czemu nie? Załatwię panu zaproszenie. Tego wernisażu na szczęście nie przygotowuje Light Fantastic. W następnym numerze będzie pan się musiał zadowolić obrażaniem innej firmy. Dopiero gdy odłożyła słuchawkę, zorientowała się, że przed chwilą podjęła decyzję i jednak wybierze się na ten wernisaż. ROZDZIAA 28 Oliwia pomyślała, że gdyby nie był to wernisaż wystawy Logana Dane'a, to nawet dobrze by się bawiła. Ostatnimi czasy nieczęsto miała okazję gościć na przyjęciu urządzonym przez jej konkurencję. Północno - zachodnie skrzydło muzeum Kesgrove wypełniał elegancki tłum w jeszcze elegantszych strojach. Na marmurowych posadzkach rozlegał się stukot setek par pantofli na wysokich obcasach. Prywatnie Oliwia była gotowa przyznać, że firma Out of Sight Production zrobiła dobrą robotę. Ludzie stamtąd mieli dość dobrego smaku i rozsądku, by największą atrakcją wieczoru uczynić niepokojące obrazy Logana. Nie było nic migotliwego, nic jarzącego się, żadnych jaskrawych barw, które odciągałyby uwagę od mrocznych zapisów stanu ducha artysty, dokonanych farbą na płótnie. Jedyne zródło światła w sali stanowiły reflektory, skierowane na obrazy. Długie bufety przybyto surowymi biało - czarnymi obrusami z materiału flagowego. Wszyscy
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbialaorchidea.pev.pl
|
|
|